Rzadko kiedy udaje mi się napisać życzenia "na kolanie", a te specjalne nigdy nie zamykają się w kilku zdaniach. Każda urodzinowa kartka to jest proces twórczy, który ogromnie bawi moich Domowników. Najważniejsze to znaleźć motyw przewodni. Myśl, metaforę, wokół której zbuduję całość. W momencie, kiedy wpadają do głowy, wszystko nagle układa się samo.
Asiunia kończy 30 lat. Dzisiaj po raz pierwszy myślę o niej – Joanna. Pamiętam, że bardzo nie lubiła, kiedy nazywali Ją tak nauczyciele, koledzy w podstawówce, miała rację – wtedy na Joannę było zdecydowanie za wcześnie.
A gdyby tak odmierzyć to, co dotąd, krokami...
Pierwsze dziesięć. Wszystko kiełkujące w możliwe wersje Ciebie.
Kolejne dziesięć. Wzrastasz – z małej roślinki w zdecydowane strzeliste drzewo.
A na jego gałęziach kolorowe ptaki, niektóre odlecą, inne – najbliższe – zostaną na zawsze.
I kolejne dziesięć. Zapuszczasz w życiu korzenie, zielono szumi nadzieja. Mocno trwasz.
Krok 30-sty i... Czy jest lepsza pora na rozkwitnięcie?
Napisałam: "Niech w gałęziach zawsze śpiewają ptaki".
To jest życzenie dla Ciebie, pięknie rozbujała, jedyna w swoim rodzaju, moja Drzewinko.
![]() |
Grusza i papierówka – rosły z Nami |
buuuuziak wielgachny:*
OdpowiedzUsuńMotyw przewodni najpiękniejszy z możliwych, jesteś naprawdę mistrzem Wymyślacza Życzeń :))
OdpowiedzUsuńeee tam...
UsuńPac! ...
Usuń