W domu pachnącym wieńcem cynamonowym z przepisu Liski, obiadem i słonecznymi
tulipanami przywiezionym przez moich Kochanych.
Ciepło, bo pyrkoczą garnki na gazie, bo zachodnie okna pełne słońca, bo wybuchy
śmiechu co chwilę. Ciepło, bo My razem. Chciałabym, żeby to była
niekończąca się opowieść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze