|
Wernisaż VII Art Naif Festiwalu |
Ołowiane niebo pozbawia złudzeń – nie zdążę do Szybu Wilson przed deszczem. Kto by tam zabierał ze sobą parasol w słoneczny od rana, czerwcowy dzień? Widmo ulewy goni mnie do samych drzwi galerii, w pośpiechu
i z ulgą zostawiam za nimi chmurną szarość.
Tu, gdzie jestem, rządzi kolor. Rzeczywistość zmienia się w senne marzenia, fantasmagorie, a może wcale nie – może świat jest właśnie taki, jak malują go artyści sztuki naiwnej? I szkopuł tylko w tym, żeby czasem spojrzeć na niego oczami dziecka, po dziecięcemu się zachwycić? Zatrzymać na chwilę? Dostrzec drobiazgi, te wszystkie obrazki z codzienności, które są jak ilustracje do bajki o życiu?
Co roku, kiedy wracam na Art Naif Festiwal, tak samo kręci mi się w głowie od opowieści ze wszystkich stron świata, od kakofonii dźwięków i barw, od melodii miast i wsi, od zmieniających się jak w kalejdoskopie pór roku, scenerii i bohaterów, od latania balonami w różowych chmurach i gonienia kotów po dachach. Taką trochę Alicją się czuję w Krainie Czarów. I przecież nie o artyzm tu chodzi najbardziej, ale o radość, jaką ta sztuka zaraża. Uczę się tutaj pogody.
A na finał dnia w Światowidze nowy film Freda Schepisi, w którym pisarz (Clive Owen) i malarka (Juliette Binoche) toczą ze sobą walkę na słowa i obrazy, dowodząc – każde – wyższości własnej formy wyrazu.
No właśnie: słowo czy obraz? Ja kiedyś byłam po stronie słów, dzisiaj jestem gdzieś pośrodku. A Wy?
|
Luigi Zuccante, Francja |
|
Zlatko ŠtrfiČek, Chorwacja |
|
Noel Kapanda, Tanzania |
|
Stephen Lewis, Tanzania |
|
Jacques Vainunska, Izrael |
|
Catherine Janniaud, Francja |
|
Dorothée De Raadt, Francja |
|
Alvaro Gaitan, Nikaragua |
|
Henri Nabole, Burkina Faso |
|
William Gonzalez, Nikaragua |
|
Bibiana Bossicovich, Argentyna |
|
Sylwia Gromacka-Staśko, Polska |
|
Laura Vidra, Argentyna |
|
Navah Porat, Izrael |
|
Henry Dieckmann, Niemcy |
|
Ján KrliČka, Słowacja |
|
Luciana Mariano, Brazylia |
|
Deivison Lima Pereira, Brazylia |
Dear Literatka. Thank you for bringing Katowice Art fair a bit closer and including one of my Dad's (Jan Krlicka) works in your post selection. Katowice must be a real treat this summer with all this worlds of creativity meeting together. Art fair presents his paintings only, but most of my dad's works are polychrome wood sculptures. If you like to see more of his works have a look at www.jankrlicka.com where I upload his works. I try to stay keep up but it's quite a challenge with someone as productive as he is. :) Many thanks and all the best, Judy
OdpowiedzUsuńJudy, how nice of you - thanks! I really like your Dad's joyful works. All the best to you too!
Usuń