A poranki? Poranki są właśnie takie:
Poranny rytuał
Podobasz mi się, kiedy wstajesz,
z potarganymi włosami
i oczyma odmawiającymi paktowania ze światłem dnia.
Miotasz się w prześcieradle,
jakbyś pozbawiała się skóry.
Przyjemną mi jest twoja odmowa
i ten zwyczaj wysławiania się w języku,
którego znaczenie staram się odkrywać.
Stoję, patrząc, jak ponosisz porażkę w potyczce ze snem.
Opadłaś po raz drugi
na łóżko i w moje myśli.
Dwie luksusowe scenerie
dla oglądania w powiększeniu
kształtów twoich nierówności.
Doprawdy fascynują mnie
bitwy, jakie toczysz każdego poranka
z zegarkiem,
moje szepczące porady
i pierwsze oznaki słońca tnącego kamienie.
(Cenizas Alumbradas, z Tomu: "Blask popiołu")
Tymczasem wieczór, w moim oknie jaskółki zwariowały, rozkrzyczane, rozfruwane szaleńczo i radośnie – gdybym wierzyła w reinkarnację, w kolejnym wcieleniu chciałabym być ptakiem.
ooo fota mega:D
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
OdpowiedzUsuń