środa, 23 stycznia 2013

LOVETHELIGHT.PL

Nie chciały napisać w taki sposób o sobie, zapewne przez wrodzoną skromność, która jednak nie obowiązuje, kiedy pisze się o kimś. Dlatego, Panie i Panowie, u Literatki dziś dwie niezwykłe Kobiety.
Niewiele jest osób, które tak, jak Olga, mają w oczach to "coś." Osób, które w ciucholandach, na bazarach, na internetowych aukcjach czują się jak ryby w wodzie i zawsze wyszukają tam jakąś perełkę, której nikt inny nie zauważy. Urządzają mieszkania przyjaciół i znajomych, bo potrafią jednym spojrzeniem ogarnąć całość, sprawić, że wszystko razem zagra tak, jak w duszach ich właścicieli. Olga ma to od zawsze. Duża w tym zasługa jej artystycznego domu, od kiedy go znam, kołysanego turkotem maszyny do szycia, w każdej nowej odsłonie twórczo pięknego, zarażającego dobrą, sprawczą energią. I pasją, bo tam się z pasją gotuje, z pasją urządza wnętrza, z pasją projektuje, szyje czy maluje.
 

Nie inaczej jest u Lindy. Wszyscy, którzy odwiedzają jej dom, wychodzą stamtąd, jak zaczarowani. 
A najchętniej zostaliby tam na zawsze. Nie widziałam nigdy przestrzeni tak przyjaznej do życia, tak inspirującej, tak dopracowanej w najmniejszym szczególe, tak kipiącej od pomysłów, które Lindzie nie kończą się nigdy. Pracująca mama dwójki dzieci, która jakimś cudem znajduje na to wszystko czas, jest moim guru. 
Kiedy spotkają się dwie tak artystyczne dusze to musi zaowocować czymś wyjątkowym. Wirtualny świat od niedawna jest bogatszy o nowy blog. Pod adresem lovethelight.pl dzieje się dużo pięknego.
Z radością zapraszam.
   
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze komentarze