środa, 30 stycznia 2013

DRUGI MÓZG

Sploty gwiaździste wyczuwalne notuje Profesor Powinna pani czasem rzucić jakimś talerzem o ścianę. Patrzy na mnie, jak zwykle dobrotliwie, zza okularów i mam wrażenie, że mówi całkiem serio. Tym razem przepisuje lekarstwa, choć bywały i recepty zupełnie niekonwencjonalne: "Musi się pani zakochać". Jak na współpracującą pacjentkę przystało, wzięłam to sobie do serca. Tak, układ pokarmowy to podobno nasz drugi mózg, wiem to aż za bardzo. A skoro o miłości – ta do jedzenia i dieta, jak dla mnie, całkowicie się wzajemnie wykluczają. Co zrobić, mus to mus. 
  I sport, dużo sportu – dodaje Pan Doktor Od Żołądkowych Histerii. Sam wybiera się właśnie na narty. 78 lat. Pozazdrościć albo raczej ruszyć tyłek i zadbać o siebie.  
– Bo kiedy będzie pani matką... – słyszę i uśmiecham się w duchu. Mój Alergolog i Mój Gastrolog bardziej są tego pewni, niż ja. Przyszłam z żołądkiem, wychodzę z głową pełną optymistycznych nastawień, coś w tych teoriach dwóch powiązanych ze sobą mózgów jednak jest. 

2 komentarze:

Dziękuję za Wasze komentarze