niedziela, 10 lutego 2013

***

Na patelni roztapiam brunatne grudki muscovado.
Za chwilę zezłocą się w karmelu ananas i orzechy. Powietrze zapachnie słodko.
Owsianka godna niedzieli. Do pary z czarną, jak smoła, turecką herbatą.
Ostatnio piję ją najchętniej w kubku ubranym przez Ewę z bloga Baga Jaga.
To jedno z moich ulubionych miejsc w wirtualnej przestrzeni.
Dużo tam światła
w słowach i w obrazach.
N
a takim kubku w wełnianych warkoczach wiecznie zmarznięte dłonie ogrzewają się jakoś szybciej. 


4 komentarze:

  1. ty sie cos bardzo obijasz:-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) Bardzo mi miło.
    A taka owsianka najlepsza jest na przedwiosenne, chmurne poranki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ja dziękuję:) marzą mi się już bardzo - owsianka z truskawkami, soczyste kolory na talerzach, słońce... bardzo.

      Usuń

Dziękuję za Wasze komentarze