sobota, 3 stycznia 2015

poprzez czas


"Na nowy początek", słyszę, kiedy odpakowuję jeden z prezentów od Asi. W zawieszonej na łańcuszku szklanej kuli złapane w locie nasiona dmuchawca. Talizman – zawsze lubiłam to słowo.   

***
do ciebie poprzez
czas czasem tak
blisko że dotykam

nie wiem
gdzie się kończy pamięć
a zaczyna rzeczywistość

zegar mojego ciała
zaciął się

uparcie wraca do
chwil już okrzepłych
we wnętrzu drzew

we mnie
czas nie potrafi zastygnąć
toczy się
poprzez krew


(H. Poświatowska)

Płyta z mojego odtwarzacza zacięła się, uparcie wraca do dźwięków już okrzepłych we wnętrzu Stoczni Gdańskiej. 26 sierpnia 2006 roku – "High Hopes", solówka Gilmoura i zawsze ten sam dreszcz. Melodia, która płynie niekończącą się rzeką. Nie potrafi we mnie zastygnąć. Toczy się poprzez krew. 

***
Gilmoura co noc zdradzam z Henrym Talbotem. Koniec 1924 roku w Downton Abbey zachęca, żeby na powrót spędzić tam cały sezon. Do 2015 jest w stanie sprowadzić mnie na chwilę tylko słońce wpadające przez okno, wreszcie łaskawe dla zdjęć. I jeszcze dyniowe curry, przez szczyptę cynamonu, która kieruje smak na zupełnie inne tory. A potem z Bukowiny dzwoni Magda i z tęsknoty za obrazami, o których opowiada, nagle jest kilka tygodni później, a ja mam policzki czerwone z mrozu i z wysiłku, jak zawsze w górach.

Czas to takie umowne pojęcie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze komentarze