Od wczoraj mam już nie tylko rękawiczki-niezgubki, jak nazywa je A., ale i niezgubkową czapkę, co przez dwa dni leżała sobie spokojnie przykryta śniegiem na drodze z przystanku, jakby czekała na mnie. Czyli norma.
Mój weekend? Sheldon Cooper z Teorii wielkiego podrywu i jego „Czymże byłoby życie bez fanaberii?” Uwielbiam.
A Beata Pawlikowska dzień za dniem stawia do pionu, daje do myślenia.
Uwielbiam i Beatę i Sheldona - wszystko przez Ciebie :)))) ja zgubiłam tylko raz rękawiczki wysiadając z auta, później miałam tylko nadzieję, że ktoś się bedzie z nich tak samo cieszył jak ja przez te kilka tygodni ;))))
OdpowiedzUsuńja już ucieszyłam mnóstwo ludzi nie tylko rękawiczkami, jak pomyślę, ile osób nosi moje zegarki...:)
UsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń